RiT, hala i Park Przemysłowy

Uczestnicy sesji

 

Co dalej z RiT? Na jakich zasadach z Sokołowie Podlaskim powstanie pierwsza hala widowiskowo-sportowa? Jakie zmiany czekają Park Przemysłowy? – na te pytania burmistrz Sokołowa Podlaskiego Bogusław Karakula odpowiadał radnym, podczas sesji budżetowej Rady Miasta.

 

RiT – razem damy radę!

– RiT jest jedynym zagrożeniem dla budżetu miasta na przyszły rok, ale razem z panem starostą Leszkiem Iwaniukiem czynimy starania, żeby wszystko zakończyło się dobrze a unijna dotacja nie przepadła – zapewnił podczas sesji budżetowej burmistrz Sokołowa Podlaskiego Bogusław Karakula.

Radni miejscy niepokoją się o dalsze losy RiT (Regionalne Inwestycje Terytorialne). Powodem niepokoju jest drugi już przetarg, w którym Starostwu Powiatowemu nie udało się wyłonić wykonawcy. A zgodnie z zasadami korzystania z takich dotacji, miasto Sokołów już w budżecie na 2017 a teraz na 2018 r. zarezerwowało wart wiele milionów udział własny. Pierwsze prace miały rozpocząć się już jesienią 2017, ale tak się nie stało. Sytuacja poważnie się komplikuje, niepokój radnych miejskich narasta.

Przypomnijmy, w ramach gigantycznego – dofinansowanego ze środków unijnych projektu, Sokołów Podlaski ma zyskać warte kilkadziesiąt milionów inwestycje. Miasto jest partnerem RiT a głównym beneficjentem – Starostwo Powiatowe. Na realizację RiT powiat pozyskał unijne dofinansowanie wysokości ponad 48 mln. zł.

Miasto włączyło się do RiT, gdyż to dla Sokołowa szansa na wiele inwestycji – jak budowa ścieżek rowerowych, modernizacja nawierzchni kilometrów ulic, budowa centrum przesiadkowego i dwie wypożyczalnie rowerów.

RiT to projekt składający się z wielu inwestycji. Jest wśród nich wymiana aż 500 z 2 tys. lamp ulicznych na terenie miasta. Nowe lampy mają być ledowe, energooszczędne i wyposażone z najnowsze technologie pozwalające na dodatkowe oszczędności energii elektrycznej nocą. To w perspektywie lat pozwoli miastu, które ponosi ogromne wydatki na energię, na duże oszczędności opłat za energię.

O RiT właśnie lampy do wymiany i nie tylko o nie, radni pytali burmistrza. Apelowali do Bogusława Karakuli, by pomógł staroście w doprowadzeniu  przetargów do końca i rozpoczęciu prac. Burmistrz zapewniał, że jest w kontakcie ze starostą i chce pomóc.

W Sokołowie będzie hala!

Sporo uwagi radni poświęcili nowoczesnej hali sportowej, która ma powstać w naszym mieście, w  partnerstwie publiczno-prywatnym. Ta nowoczesna i stosowana już z powodzeniem przez wiele polskich samorządów forma finansowania inwestycji jest w Sokołowie Podlaskim nowością. Dlatego też radni mieli sporo pytań a odpowiedzi na nie udzielali – burmistrz Bogusław Karakula i radca prawny Stanisław Cieciera.

W odpowiedzi usłyszeli, że pierwsze wydatki związane z budową hali zostały wprowadzone do budżetu w czerwcu 2017 r. To wiązało się z usługami doradczymi firmy specjalistycznej, której zadaniem jest poprowadzenie procesu tak, by było to jak najbardziej korzystne dla miasta.

Wykonawca, czyli firma, która ma zostać wyłoniona w ramach specjalnej procedury dialogu, zajmie się projektowaniem i budową hali. Procedura wyboru tej firmy to poważana decyzja, będzie opierać się na konsultacjach z ekspertami i wykonawcami. Zajmie się nią specjalnie w tym celu powołana komisja.

Kiedy decyzje o wyborze oferenta już zapadną, miasto nie będzie musiało zaciągać kredytu, ale podpisze umowę, na podstawie której będzie spłacało należność.  Co ważne, przez cały ten czas będzie właścicielem i jedynym użytkownikiem hali.

– Istotne jest też to, że jeśli proponowana koncepcja będzie pociągała zbyt duże koszty, my jej nie zrealizujemy. Zawsze będzie możliwość wycofania się z negocjacji – powiedział radca prawny Stanisław Cieciera.

– Wybór wykonawcy odbywa się w trybie dialogu konkurencyjnego, to proces przejrzysty i bezpieczny. Zadanie wybranego wykonawcy odbywa na zasadzie „Zaprojektuj i wykonaj” – wyjaśnił burmistrz.

Pytany o koszty budowy hali burmistrz odpowiedział: – Poznamy je dopiero, kiedy zostaną nam przedstawione oferty i my jedną z nich wybierzemy.

Kiedy przedłużymy ul. Piłsudskiego?

Wśród postulatów zgłaszanych przez radnych znalazło się usprawnienie komunikacji w mieście i rozpoczęcie prac przy przedłużeniu ulicy Piłsudskiego w kierunku południowym.

– Przygotowania do rozpoczęcia prac zmierzają ku końcowi. W przyszłym roku będziemy  przystępowali do wykupów gruntów pod budowę. To będzie się odbywało zgodnie z procedurami „spec-ustawy”. Chodzi o unormowanie cen wykupu gruntów pod budowę – odpowiedział Bogusław Karakula.

Pozyskanie gruntów to dopiero początek. – Następnie będziemy szukali programu który pozwoli nam uzyskać dotację. W najgorszym przypadku skorzystamy z tak zwanej „Schetynówki”. To będzie najgorsza opcja, gdyż zakłada jedynie 50 proc. dofinansowania a my będziemy się starać, by dofinansowanie wyniosło 80 lub nawet 85 proc – wyjaśniał burmistrz.

Porządkujemy sprawy Parku

Podczas sesji radni przyjęli zmiany w budżecie na rok 2017. Wprowadzone zmiany ustalają dotację dla zakładu budżetowego „Park Przemysłowy”. Ta dotacja umożliwi miastu wywiązanie się z płatności z tytułu podatku oraz opłaty za trwały zarząd.

Przewodniczący Waldemar Hardej spytał burmistrza, czy jest szansa na przejęcie przez miasto gruntów, po których biegną drogi na terenie Parku Przemysłowego. To właśnie przez te grunty, które są wciąż własnością Skarbu Państwa, miasto musi co roku ponosić opłaty za wieczyste użytkowanie a park przemysłowy płacić miastu podatki za drogi.

Burmistrz poinformował, że procedura w tej sprawie została wszczęta w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim. – Myślę, że na początku roku 2018 zostanie zakończona. Już kiedy zaczynaliśmy procedury przejęcia parku, zamierzaliśmy wydzielić drogi i przekazać je do majątku miasta ale niestety zgody na to nie wyraził wówczas Wojewódzki Konserwator Zabytków. Dlatego jesteśmy na etapie procedury odwoławczej – wyjaśnił.

Burmistrz dodał: – Dziwi mnie fakt, że służby państwowe nie zajmowały się Parkiem, gdy jego właścicielami była Krajowa Spółka Cukrowa. Nie robiły przeszkód, kiedy to niszczało, zaczęły dopiero, kiedy my się tym zajęliśmy. Kiedy miasto samo zaczęło coś z tym robić, zaczęli rzucać kłody pod nogi.

Teraz musimy się uzbroić w cierpliwość. Jestem przekonany, że uda nam się to wszystko załatwić.

To nie „park parkingowy”

Przy okazji burmistrz odniósł się do nie mającego nic wspólnego z prawdą a odnoszącego do Parku Przemysłowego określenia „park parkingowy”.

– To nie jest „park parkingowy”. Na terenie Parku Przemysłowego mieszczą się firmy, które zostały zlokalizowane w parku z jednej prostej przyczyny. Dzięki temu samochody nie stoją na miejskich ulicach i to jest niewątpliwy plus – powiedział.

Wymieniał kolejne korzyści: – Są i kolejne plusy – właściciele firm transportowych płacą czynsz, prowadzą tam działalność gospodarczą, na przykład świadczą usługi mechaniczne, piaskują podwozia itp.

W naszym Parku mieści się na przykład firma produkująca meble i sporo firm handlowych zajmujących się importem i dalszą dystrybucją towarów z różnych części świata. To towary spożywcze, maszyny i urządzenia – powiedział.

Radni usłyszeli od burmistrza, że powierzchnie magazynowe cieszą się dużym zainteresowaniem. Wynajęte są prawie wszystkie, które zostały przygotowane pod wynajem.

– Nie wynajęte z kolei te, których stan techniczny nie jeszcze dobry. To kwestia czasu. Czynimy starania o kolejne pieniądze na dostosowanie budynków – powiedział.

Co ze sprzedażą działek?

– Nie udało się sprzedać wszystkich działek planowanych do sprzedaży w 2017 r. Część  sprzedała się i to zupełnie dobrze, ale mamy wciąż sporo do sprzedania. Nie ze wszystkimi wyrobiliśmy się proceduralnie. Te działki powinny się udać sprzedać w 2018 r.

Jak powiedział burmistrz, zakupem trzech działek są już zainteresowani przedsiębiorcy. Chcą je kupić, by zbudować na nich zakład pracy. Trwa procedura przetargowa.