„Od pomysłu do przemysłu” – sokołowska cukrownia

W dniach 10 – 12 września odbyły Europejskie Dni Dziedzictwa w Sokołowie Podlaskim. W tym roku ich hasłem było „Od pomysłu do przemysłu” – Sokołowska Cukrownia.

„Od pomysłu do przemysłu” – to oficjalne hasło przewodnie tegorocznych Europejskich Dni Dziedzictwa. Dzięki niemu obiektem zainteresowań organizatorów i uczestników tej imprezy w poszczególnych miastach stały się stare fabryki, zabytki techniki, warsztaty rzemieślnicze, a często całe przemysłowe dzielnice z charakterystyczną zabudową, które powstały wokół zapomnianych dziś zakładów produkcyjnych.

Jednym z najwartościowszych zabytków przemysłowych w województwie mazowieckim jest niewątpliwie sokołowska Cukrownia. Założona przez Elżbietę Hirszman w Sokołowie Podlaskim w 1848 roku fabryka cukru była drugą w Królestwie Polskim. Dla miasta stała się motorem rozwoju, dla licznych mieszkańców miejscem zatrudnienia. Niektóre rodziny na pokolenia związały się z Cukrownią. Pracowali w niej dziadkowie, potem rodzice i ich dorosłe dzieci. Wielu zamieszkiwało robotniczą dzielnicę Elżbietów, której nazwę dała założycielka oraz Przeździatkę, w której krajobraz na trwałe wpisały się piękne fabryczne zabudowania z czerwonej cegły. Dzięki Cukrowni jeszcze w połowie XIX wieku w Sokołowie Podlaskim powstała kolej. Kiedy w latach 70 ubiegłego stulecia w mieście powstały Sokołowskie Zakłady Mięsne, Sokołów Podlaski stał się jednym z najważniejszych w Polsce ośrodków przemysłu spożywczego.

W 2003 roku w sokołowskiej Cukrowni przeprowadzono ostatnią kampanię cukrowniczą. Zakład, który odgrywał tak ważną rolę w życiu miasta, przestał istnieć. Pozostały zabytkowe budynki, które mija każdy, kto wjeżdża do Sokołowa Podlaskiego od strony Węgrowa. Dziś zaniedbane, w niedługim czasie mają odzyskać blask i zmienić swoje przeznaczenie. Wszystko za sprawą dużego projektu, w ramach którego na terenie i w budynkach dawnej Cukrowni ma powstać Park Przemysłowy Sokołów Podlaski. Przedsięwzięcie będzie realizowane dzięki pozyskanym przez Miasto środkom unijnym.

Rok 2010 jest więc przełomowy dla sokołowskiej Cukrowni, jest też znakomitym momentem na przypomnienie jej ponad 150 letniej historii. Obchody Europejskich Dni Dziedzictwa w Sokołowie Podlaskim zostały w całości poświęcone zabytkowej fabryce, jej dziejom i ludziom z nią związanym. Były również okazją do zaprezentowania planów na przyszłość.

12 września na dziedzińcu cukrowni odbył się „Piknik z historią w tle”. W programie znalazły pokazy sprzętu strażackiego OSP „Cukrownia”, spacer z przewodnikiem po terenie byłej Cukrowni, prezentacja projektu parku przemysłowego na terenie byłej cukrowni – wystąpienie Bogusława Karakuli, Burmistrza Sokołowa Podlaskiego, prezentacje multimedialne i wystąpienia nt. historii Sokołowskiej Cukrowni, wystawa fotograficzna Macieja Tomaszewskiego oraz „Złoty Smok z Promienistej Krainy” – widowisko plenerowe dla dzieci w wykonaniu Pracowni Teatralno-Plastycznej KOT z Wrocławia, „Kolory Ognia” – spektakl plenerowy dla dorosłych w wykonaniu Teatru Prawdziwego z Bielawy i koncert „Zespołu Reprezentacyjnego” z Warszawy.

Wystąpienie Burmistrza Miasta – prezentacja projektu:

22 marca 2004 r. w Sokołowie Podlaskim odbyło się spotkanie w sprawie planowanej likwidacji cukrowni, na które przybyło blisko 600 osób. Ukonstytuował się Komitet Obrony Cukrowni w Sokołowie Podlaskim. W akcie powołania Komitetu zapisano między innymi: „W poczuciu ważności sprawy utrzymania dalszego funkcjonowania cukrowni w Sokołowie Podlaskim wyrażamy swój stanowczy sprzeciw wobec rządowego planu restrukturyzacji Krajowej Spółki Cukrowej S.A., który przewiduje likwidację cukrowni w Sokołowie Podlaskim. Uważamy, że brak jest racjonalnych przesłanek, uzasadniających decyzję o likwidacji cukrowni w Sokołowie Podlaskim. Ewentualna likwidacja cukrowni uniemożliwi plantatorom uprawę buraków, ponieważ najbliższe zakłady położone są w odległości ponad 100 km i pozbawi ich podstawowego źródła dochodu, ponieważ utrzymują się oni głównie z tego typu produkcji. Dlatego postanowiliśmy powołać do życia Komitet Obrony Cukrowni w Sokołowie Podlaskim, którego celem będzie podjęcie działań, zmierzających do utrzymania produkcji w cukrowni w Sokołowie Podlaskim, a tym samym do zmiany rządowych planów restrukturyzacyjnych względem Krajowej Spółki Cukrowej S.A”.

Wszedłem wtedy w skład komitetu, którego przewodniczącym został wicemarszałek Bogusław Kowalski. Sejmik Województwa Mazowieckiego przyjął w dniu 26 stycznia 2004 roku stanowisko w sprawie likwidacji cukrowni na terenie województwa mazowieckiego w ramach planu restrukturyzacji Krajowej Spółki Cukrowej S.A., w którym również wyraził sprzeciw wobec planowanej likwidacji cukrowni. Niestety inicjatywa obrony cukrowni nie spotkała się ze wsparciem przedstawicieli rządu. Działania komitetu i moje wspomógł jedynie poseł Marek Sawicki.

Na XLIII sesji Rady Miejskiej w roku 2006 przedstawiciele Krajowej Spółki Cukrowej udzielali informacji na temat sytuacji Cukrowni „Sokołów” i zamierzeń Zarządu Spółki „Polski Cukier” w zakresie zagospodarowania nieruchomości. Poinformowali, że Cukrowania „Sokołów”, wchodząc w październiku 2003 w skład KSC, straciła osobowość prawną i stała się jej oddziałem. W związku z trwającą reformą rynku cukru, KSC zmniejszyło o 50% limit produkcji cukru. Spowodowało to konieczność podjęcia działań restrukturyzacyjnych, bowiem ilość ograniczoną limitem można było wyprodukować w połowie zakładów Spółki. Ten stan rzeczy spowodował konieczność poszukiwania innych form wykorzystania majątku i pozyskania inwestorów, którzy na bazie tego majątku prowadziliby alternatywną działalność.

Zaprezentowano wówczas świetlaną wizję różnych działań Krajowej Spółki Cukrowej w zakresie pozyskania nabywców i uruchomienia nowych linii technologicznych. Tyle tylko, że na wizji się skończyło. Poza lokalnymi przedsiębiorcami, którzy zdecydowali się zainwestować wypracowany przez siebie kapitał w tereny inwestycyjne byłej cukrowni, KSC nie udało się sprzedać majątku, nie mówiąc już o uruchomieniu alternatywnej działalności. Krajowa Spółka Cukrowa zlikwidowała produkcję buraka cukrowego w naszym regionie, pozbawiła miejsc pracy mieszkańców miasta – a dla wielu z nich był to od pokoleń rodzinny zakład pracy, nazywany „naszą fabryką” – pozostawiając także tę część miasta bez źródła ciepła w sezonie 2009/2010.

Samorząd Miasta Sokołowa Podlaskiego na bieżąco monitorował efektywność działań KSC – a właściwie ich brak – i podjął własne starania o zagospodarowanie terenów po byłej cukrowni i przywrócenie miejsc pracy. Miasto powołało też jednostkę budżetową, która  zabezpieczyła dostawy ciepła dla mieszkańców osiedli w cukrowni w okresie przejściowym 2009/2010. Udzieliło wsparcia mieszkańcom w wysiłkach na rzecz zapewnienia sobie indywidualnych źródeł ciepła przez wspólnoty mieszkaniowe. Dzięki pozytywnym decyzjom Rady Miejskiej mieszkańcy nie zostali pozostawieni sami sobie.

W poszukiwaniu nowych rozwiązań dla zagospodarowania terenów poprzemysłowych po likwidowanej cukrowni, delegacja Urzędu Miasta wraz ze mną odbyła wyjazd studyjny do parków przemysłowych na Słowacji. Jego celem było pozyskanie wiedzy i materiałów na temat organizacji, finansowania i funkcjonowania parków przemysłowych i technologicznych na Słowacji, jako podstawy dla budowy analogicznego projektu na terenie naszego miasta. Wizyta w parkach, wzorcowo funkcjonujących według zróżnicowanych modeli organizacyjnych, prawnych i finansowych, potwierdziła zasadność realizacji pomysłu utworzenia przez miasto terenów inwestycyjnych jako zachęty dla potencjalnych inwestorów. Nie było jeszcze wówczas decyzji czy będziemy realizować ten projekt na terenach niezabudowanych (brane były pod uwagę grunty pozyskane od Skarbu Państwa przy ul. Oleksiaka Wichury), czy też na terenach poprzemysłowych cukrowni. Właściwa decyzja o utworzeniu Parku Przemysłowego właśnie tutaj, została wymuszona uwarunkowaniami zewnętrznymi, a mianowicie nieefektywnymi działaniami Krajowej Spółki Cukrowej w zakresie zagospodarowania jej majątku w Sokołowie Podlaskim.

I w tym momencie postawiłem na swoje „być albo nie być”: wystąpiłem do Rady Miejskiej o wyrażenie zgody na utworzenie Parku Przemysłowego Sokołów na terenach nie swoich, bo póki co należących do Krajowej Spółki Cukrowej i za nie swoje pieniądze, pochodzące z Regionalnego Programu Rozwoju Województwa Mazowieckiego. Dzisiaj przyznaję, że był to pomysł równie dobry, co trudny do realizacji i pewnie dla niektórych niewykonalny z powodów formalnych: uzyskanie prawa do dysponowania majątkiem na etapie składania wniosku o dofinansowanie, opracowanie biznesplanu, dostosowanie właściwej formy organizacyjnej i prawnej przyszłego parku i oczywiście olbrzymia skala finansowa całego przedsięwzięcia. W efekcie wszystkie trudności okazały się skuteczną motywacją dla mnie do pokonywania kolejnych etapów – trudnych negocjacji, ciągle zmienianych warunków uzyskania prawa do gruntu i nieustannych zmian w składzie zarządu Krajowej Spółki Cukrowej. W tym przypadku mój upór i konsekwencja popłaciły, i to nie byle jaką kwotą: 22 miliony dofinansowania z przeznaczeniem na realizację projektu „Park Przemysłowy Sokołów Podlaski” o wartości całkowitej 28 milionów złotych. Uroczyste podpisanie umowy pomiędzy Miastem Sokołów Podlaski i Zarządem Województwa Mazowieckiego odbyło się dokładnie w tym miejscu, 17. czerwca 2010 roku.

Aktualnie uzgodniłem warunki finansowe nabycia majątku od Krajowej Spółki Cukrowej (jest to również tzw. koszt kwalifikowany projektu, uwzględniony w dotacji). Trwają prace nad treścią aktu notarialnego.